
Drony w służbie eventom
Pokaz dronów uświetnił koncert Lady Gagi podczas tegorocznego finału Super Bowl w Houston. Chociaż świetlne show z wykorzystaniem tych maszyn nie są jeszcze popularne, w ciągu ostatnich kilku miesięcy ich liczba wzrosła lawinowo. Czyżbyśmy byli świadkami rodzenia się nowej atrakcji na eventy?
Choreografię do koncertu Lady Gagi stworzyło trzysta dronów, wyposażonych w lampki LED pozwalające na emisję światła praktycznie w dowolnym kolorze. Występ był szeroko komentowany głównie za sprawą tych właśnie maszyn – po raz pierwszy zostały one użyte podczas tak ważnego wydarzenia. Transmisja z imprezy dotarła do milionów widzów nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Dzięki temu wiele osób mogło zobaczyć, jak duży efekt da się uzyskać wykorzystując drony do tworzenia świetlnych pokazów. Nie ujmując niczego ani samemu show, ani wywołanemu przez nie efektowi trzeba jednak zaznaczyć, że cały spektakl z udziałem dronów nagrano kilka dni wcześniej, a później sprawnie zmontowano z odbywającym się na żywo występem artystki na NRG Stadium. Podyktowane to było względami bezpieczeństwa i wymogami Federalnej Administracji Lotnictwa.
Chociaż najbardziej medialny, występ Lady Gagi podczas Super Bowl nie był ani pierwszym, ani jedynym przypadkiem użycia dronów do pokazu, który miał wywołać efekt WOW. W rynek dronów przystosowanych do tego celu od jakiegoś czasu mocno inwestuje słynąca z produkcji mikroprocesorów firma Intel. To jej zespół odpowiada nie tylko za tworzenie samych dronów, ale także za realizację najbardziej spektakularnych eventów z ich udziałem (w tym podczas Super Bowl).
Pierwszy pokaz zsynchronizowanej formacji stu latających maszyn tego typu (pod nazwą „Drone 100”) przedstawiciele Intela (wspólnie z firmą Ars Electronica) przygotowali w 2015 r. na płycie niewielkiego lotniska w pobliżu Hamburga. Podobne show odbyły się później w Sydney, w austriackim Linzu i w Kalifornii. Minął rok i Intel (w październiku ub.r.), tym razem w miejscowości Krailling w Bawarii, przygotował pokaz z udziałem aż 500 dronów (pobijając tym samym swój poprzedni rekord i po raz drugi trafiając do księgi rekordów Guinnessa). Później drony Intela wykorzystano jeszcze m.in. w parku rozrywki Disneya na Florydzie, gdzie tworzyły świetlne instalacje z okazji świąt.
Szybka optymalizacja
W przypadku pokazów z udziałem dronów kluczem do sukcesu jest ich konstrukcja i odpowiednie zaprogramowanie. Mówiąc najprościej – drony muszą „wiedzieć” co mają robić. Każdy z nich ma swoją własną trasę oraz zmienia oświetlenie, dzięki czemu w połączeniu z innymi urządzeniami tworzy dynamiczny, świetlny obraz. Takie drony są w stanie „wyświetlić” nie tylko animacje i układy choreograficzne, ale też wyrazy, obrazy, czy – co najbardziej istotne z marketingowego punktu widzenia – symbole i znaki firmowe (np. logo Pepsi na Super Bowl).
W ciągu niespełna półtora roku na tych dwóch polach – softwarowym i konstrukcyjnym, poczyniono znaczące postępy. Przykładem jest pokaz „Drone 100” z 2015 r., który obsługiwało jednocześnie czterech pilotów (każdy z nich odpowiadał za 25 maszyn). Wcześniej informatycy musieli wszystko zaprogramować – wyznaczyć i rozplanować trasy przelotu każdego z dronów oraz zsynchronizować kolor i częstotliwość wysyłanych przez nie efektów świetlnych. Była to żmudna, trwająca kilka miesięcy praca. Tymczasem ubiegłoroczny pokaz „Drone 500”, w którym jak sama nazwa wskazuje, wzięło udział już nie sto, ale 500 dronów, sterowany był z laptopa, przez jednego pilota (drugi pełnił rolę zastępcy, na wypadek awarii).
Usprawnienie całego procesu przygotowywania oraz przeprowadzania pokazów uzyskano dzięki zmianom w oprogramowaniu oraz stworzeniu nowego typu dronów – dedykowanych pokazom świetlnym. To dlatego na przygotowanie pokazu wystarczyło już nie kilka miesięcy, ale kilka tygodni (w przypadku mniej złożonych realizacji może to być nawet kilka dni). Nowy system sam potrafi przetworzyć dowolną grafikę, na przykład logo firmowe, i przygotować ją do „wyświetlenia” przez drony na niebie. Samodzielnie sprawdza też wszystkie urządzenia przed lotem (w tym m.in. stan naładowania ich baterii, konfigurację oprogramowania, siłę odbieranego sygnału GPS etc.).
Co do samych dronów, Intel zdecydował się na wprowadzenie ich nowego modelu, współpracującego z nowym oprogramowaniem. Shooting Star został skonstruowany i wyprodukowany specjalnie z myślą o pokazach. Maszyna jest lekka (liczy 280 gramów, podczas gdy drony z pokazu „Drone 100” ważyły ok. kilograma), może przebywać w powietrzu do 20 minut, także w lekkim deszczu i wietrze do prędkości 10 m/s. Posiada zintegrowany układ diod oraz osłony na śmigła, dzięki czemu w razie awarii widzowie znajdujący się pod nią mogą czuć się względnie bezpieczni. Nowe drony mogą latać w odległości 1,5 metra od siebie (wcześniej potrzebowały aż 6 metrów odstępu), co wpływa na lepszą jakość powstającego na niebie obrazu.
Perspektywiczny rynek
Możliwości techniczne w zakresie wykorzystania dronów jako narzędzia do przygotowania pokazów na eventach to jedno. Drugą kwestią jest wykorzystanie tej atrakcji w praktyce. Spora część pokazów, które do tej pory odbyły się na całym świecie służyła głównie prezentacji dronów i ich promocji. Czas pokaże, czy odniosą one skutek w postaci popularyzacji tego rozwiązania. Z całą pewnością potencjał w dronach dostrzega Intel i zamierza nadal je promować.
Nowe, szybsze w obsłudze oprogramowanie oraz produkcja dronów dedykowanych pokazom to ukłon tej firmy wykonany w stronę branży eventowej. Ostatnie przykłady – z parku Disneya na Florydzie i z finału Super Bowl, pokazują, że może się to udać. Z punktu widzenia zleceniodawców i organizatorów imprez poziom zaawansowania technicznego zaprezentowany w trakcie pokazu „Drone 100” i „Drone 500” to dwie zupełnie różne propozycje. Pierwsza – zbyt skomplikowana, czasochłonna, wręcz niemożliwa do wdrożenia, druga – warta przemyślenia.
Różne możliwości
Bez względu na rolę, jaką drony mają szansę odegrać w tworzeniu pokazów na eventach, już teraz są wykorzystywane w branży MICE. Chociaż w zupełnie innych celach. Ich flagową funkcją od kilku lat jest filmowanie wydarzeń. Ujęcia „z lotu ptaka” realizowane za pomocą dronów pozwalają uchwycić nową perspektywę, będącą atrakcyjnym uzupełnieniem materiałów firmowych dokumentujących imprezy. Z wysokości kilkuset metrów organizator może też zaprezentować infrastrukturę wykorzystaną przy produkcji danego wydarzenia, podkreślając skalę swojego projektu. Popularne stały się również pamiątkowe zdjęcia wykonywane z dronów. W tworzeniu filmów promocyjnych często korzystają z nich miasta, regiony oraz eventowe venue (hotele i centra konferencyjne).
Zastosowanie dronów w marketingu nie ogranicza się do filmowania. To maszyny, które same w sobie mogą być nośnikiem reklamy – np. poprzez podwieszenie do nich bannera z firmowym logo. Drony wykorzystywane są też m.in. do zapewnienia bezpieczeństwa na imprezach (głównie masowych, chociaż nie tylko). Umieszczone na nich kamery pomagają monitorować całą okolicę, w razie potrzeby dając operatorowi możliwość „przemieszczania się” z miejsca na miejsce.
Eventy z użyciem dronów
Drone 100 (Hamburg, Niemcy) listopad 2015 r.
Show, od którego wszystko się zaczęło… Na początku listopada 2015 r. na lotnisku w Ahrenlohe w okolicach Hamburga firma Intel postanowiła pokazać jak spektakularne może być wykorzystanie dronów na eventach. Dokładnie sto tego typu urządzeń rozświetliło niebo, poruszając się po zaprogramowanych wcześniej trasach. Całość sprawiała efekt, jak gdyby drony tańczyły do granej na żywo muzyki – znajdująca się na płycie lotniska orkiestra wykonała V symfonię Ludwiga van Beethovena. Pokaz, z uwagi na liczbę dronów, które jednocześnie wzniosły się w powietrze został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa.
Vivid Syndey 2016 (Sydney, Australia) czerwiec 2016 r.
Pokaz dronów był jedną z atrakcji ubiegłorocznego festiwalu światła, muzyki i pomysłów Vivid Sydney. To jedno z największych wydarzeń kulturalnych w Australii. Każdego roku artyści z całego świata przygotowują różnego rodzaju instalacje świetlne, projekcje i mappingi, które przyciągają do miasta tysiące turystów. Imprezie oprócz pokazów towarzyszą też koncerty oraz dyskusje branżowe. Drony pojawiły się nad zatoką, nieopodal Harbour Bridge oraz słynnej Sydney Opera House (na której w tym samym czasie wyświetlany był pokaz mappingowy).
Drone 100 – Spaxels® over Linz (Linz, Austria) wrzesień 2016 r.
Taki tytuł nosił spektakl z udziałem dronów przygotowany w ramach dorocznego festiwalu sztuki i technologii elektronicznej Ars Electronica w Linzu. Sto maszyn wyposażonych w świecące diody LED wzleciało nad Dunaj, gdzie nastąpił kulminacyjny punkt świetlnego show. Pokaz był również synchronizowany z muzyką, tym razem autorstwa austriackiego kompozytora Sama Auingera. Całość obejrzało ok. 100 tys. widzów.
Drone 100 – Spaxels® over Linz
Drone 500 (Krailling, Niemcy) październik 2016 r.
Niespełna rok po show zorganizowanym na lotnisku, 7 października 2016 r. firma Intel pobiła własny wyczyn. Tym razem na niebie w miasteczku Krailling pod Monachium pojawiła się flota aż 500 dronów zaprojektowanych specjalnie pod kątem świetlnych pokazów. Maszyny układały się w słowa, kształty oraz oczywiście liczbę 500 i logo Intela.
Finał Super Bowl 2017 (Houston, USA) luty 2017 r.
Finałowy mecz National Football League (NFL) jest bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem sportowym w Stanach Zjednoczonych. Od dawna impreza przestała się zresztą kojarzyć tylko ze sportem. Towarzyszy jej szereg dodatkowych atrakcji, w tym koncerty gwiazd. W tym roku szczególną uwagę zwrócił występ Lady Gagi, któremu towarzyszyła choreografia z 300 dronów, „tańczących” do jej piosenek. Maszyny zgrabnie „ułożyły się” też we flagę USA oraz logo Pepsi i Intela. I chociaż całość została nagrana wcześniej, efekt i tak był imponujący.
Walt Disney World Resort (Orlando, USA) listopad – grudzień 2016 r.
Drony stały się jedną z głównych atrakcji tradycyjnych przedświątecznych pokazów świetlnych odbywających się w Disneylandzie na Florydzie. Pokazy z udziałem 300 maszyn tego typu rozpoczęto pod koniec listopada ub.r. Odbywały się cyklicznie pod hasłem „Promienista Gwiazdka firmy Intel”. Goście mieli okazję podziwiać drony układające się na niebie w rytm świątecznych melodii i zakreślające kolorowe symbole, nawiązujące do popularnych motywów z bajek Walta Disneya.
Michał Kalarus