
Zaproszenie na II Lubuski Festiwal Otwartych Piwnic i Winnic
Lubuskie to jedyny region w Polsce mogący pochlubić się historyczną i kultywowaną po dzień dzisiejszy tradycją winiarską. Winnice można spotkać dosłownie w całym województwie. Każda ma swoją specyfikę, a oprócz degustacji większość z nich oferuje również szereg innych atrakcji, które świetnie nadają się do budowania programów MICE – zarówno dla polskich, jak i zagranicznych grup.
Dobrym pretekstem wizyty w regionie jest też udział w cyklicznie organizowanych tam wydarzeniach winiarskich.
Winnice położone na południowych zboczach wzgórz należących do Wału Zielonogórskiego i otoczone ze wszystkich stron lasami, korzystały z dobrodziejstwa lokalnego klimatu, który charakteryzował się cieplejszymi zimami i niższą ilością opadów. Mimo spadku opłacalności uprawy winorośli, winnice nigdy nie zniknęły z krajobrazu Zielonej Góry, gdyż krzewy winnej latorośli zachowano na Górze Ceglanej, nazwanej później Winnym Wzgórzem. Pojedyncze krzewy szlachetnych odmian np. pinot noir, czy sylvanera można jeszcze spotkać na ścianach starych domów, a okazały krzew chrupki różowej co roku rodzi dorodne grona na południowej elewacji miejskiego ratusza.
Trochę historii
Winiarstwo obok sukiennictwa było filarem dobrobytu mieszczan zielonogórskich do czasu budowy linii kolejowych i rozwoju przemysłu w drugiej połowie XIX wieku. Wielu właścicieli warsztatów tkackich posiadało także winnice, a w pracach sezonowych pomagali im uczniowie i czeladnicy. W latach słabego popytu na sukno, budżet ratowała sprzedaż wina – przez kilka miesięcy w roku zwolniona z podatku. Był to obyczaj usankcjonowany prawem i ze względu na swoją specyfikę zwany wyszynkiem mieszczańskim. Ten model sprzedaży wymagał posiadania domowej piwnicy, stąd tak dużo ich w mieście, a brak na peryferiach. Wyjątkiem jest piwnica przy ulicy Wodnej, która należała do właściciela kilku rewirów. Jemu po prostu nie opłacało się przewozić daleko tak dużych zbiorów i wino tłoczył na miejscu.
Piwnice stanowiące podziemne miasto winiarskie, to stosunkowo dobrze zachowana część winiarskiego świata, z której istnienia wielu przyjezdnych, a nawet zielonogórzan, w ogóle nie zdaje sobie sprawy. Od kilku lat sporo z nich się remontuje, a także udostępnia zwiedzającym. Wśród nich jest m.in. potężna piwnica, gdzie w latach 50. XX wieku importowane wina sprowadzane przez Lubuską Wytwórnię Win nadzorował Grzegorz Zarugiewicz – słynny i zasłużony instruktor winiarstwa, repatriant z Kresów Wschodnich.