
Grüezi – czyli spersonalizowane ESG
Ostatni kwartał to były zdecydowanie zielone miesiące. Nie tylko obcowałem z naturą, ale przede wszystkim rozmawiałem o naturze. A tak naprawdę to o środowisku, społecznej odpowiedzialności oraz korporacjach. Rozmowy były akademickie, ale doświadczanie już jak najbardziej praktyczne. A Wy…? Co „zielonego”, tudzież „społecznego” pobudziło Waszą wyobraźnię?
Na stokach szwajcarskich Alp pasie się dziesiątki tysięcy krów mlecznych różnych ras. – Możesz mieć pewność, że jakąkolwiek rasę bydła zobaczysz, czy to brązową, Pinzgauer, Fleckvieh czy Simental, jakość mleka produkowana z tych zwierząt jest najwyższej próby – rozpoczął nasze spotkanie Ully, którego poznałem podczas noclegu w okolicach Engelbergu. Wspomniany rolnik, a raczej biznesmen, jest nie tylko odpowiedzialny za własne gospodarstwo, lokalną organizację turystyczną, której jest prezesem, ale również za izbę gospodarczą agroturystyki oraz zarządzanie kolejką linową. De facto wszystkie te elementy są ze sobą powiązane. Ukazują jak system naczyń połączonych może służyć turystyce.
Środowisko
Jako że głównym obszarem moich zainteresowań są spotkania, zaczęliśmy rozmawiać o podróżach służbowych. Ully przyznał, że aż 40 proc. jego klientów to uczestnicy wyjazdów motywacyjnych z Holandii. Momentalnie pojawiło się u mnie skojarzenie, że przecież „incentive” utożsamiamy z „luksusem”. Jakże błędne jest to skojarzenie! Przecież zarówno The Incentive Research Foundation (IRF), jak i The Society for Incentive Travel Excellence (SITE) od lat pokazują jak zmienia się rynek podróży motywacyjnych (polecam ostatnie artykuły zamieszczone na ich stronach).
Wróćmy jednak do lokalnego gasthausu gdzieś na wysokości 2,1 tys. m n.p.m. Okazało się, że 80 miejsc noclegowych w pięciu salach oraz dostępność kuchni sprawiają, że Ully nakierowuje swój biznes na sektor MICE. Ale to nie koniec… przede wszystkim zwraca uwagę na środowisko – zaczynając od wykorzystywania jedynie lokalnych produktów spożywczych, poprzez obcowanie z naturą, aktywność fizyczną (wycieczki górskie), na „zatrudnianiu” gości do pomocy przy prowadzeniu gospodarstwa kończąc. To nie lada atrakcja dla turystów. Środowisko w tym przypadku odgrywa kluczową rolę. Środowisko lokalne, czyli klimat jaki budują właściciele. Długo rozmawialiśmy o różnych procesach, które udało się wdrożyć Ullyemu w trakcie codziennej współpracy z lokalnymi dostawcami, ale też z konkurencją. Środowisko stało się dla niego mantrą w prowadzeniu biznesu, przygotowaniu oferty, po prostu w codzienności. Doświadczyłem tego jedząc wspólne posiłki, które okazywały się momentami zadumy i obcowania, właśnie ze środowiskiem.
Społeczna odpowiedzialność
Z podróżami i odpowiedzialnością za nie jest wprost proporcjonalnie do naszych działań i aktywności określanych jako „eko”. Pomysł na tę cześć działu INSPIRACJE narodził się gdzieś na terenie atolu Alif Alif na Malediwach. Plastik, reklamówki i inne skarby XXI wieku dotarły tam zaledwie kilkadziesiąt lat temu. Do tej pory pozostają nie do końca zrozumiałym elementem tamtejszego krajobrazu. Na stałe zagościły w kulturze, środowisku i codzienności wyspiarskiego narodu. Wszak kluczowym posiłkiem uśmiechniętych tubylców są wszelkiego rodzaju potrawy wytwarzane z tuńczyka. Wsparte lokalnymi wypiekami i ostrymi przyprawami, pokazują cały koloryt codzienności opartej o piękne krajobrazy, życie uwarunkowane pogodą oraz nieprzewidywalnymi pływami oceanu. Ale co to ma wspólnego z odpowiedzialnością, tudzież społeczną odpowiedzialnością? Już na pierwszy rzut oka bardzo dużo. I to właśnie utkwiło mi w pamięci najbardziej.
Spotkanie, w którym brałem udział miało rozpocząć się we wtorek. Goście, osoby towarzyszące, a także lokalne władze zaplanowały dotarcie na miejsce pomiędzy sobotą a wtorkiem. Jak się okazało, pomimo pory deszczowej lokalni operatorzy łodzi i innych środków pływających byli w stanie przewidzieć pogodę i dopasować kursy do aktualnej sytuacji. Nie zmienia to faktu, że uczestnicy spotkania zamiast przyjechać w ciągu 18 godzin musieli przekładać, dopasowywać i wybierać różne opcje podróży, czekając na sprzyjającą aurę. Ale mieliśmy rozmawiać o społecznej odpowiedzialności… Otóż finalnie na konferencji pojawiła się cała ścieżka edukacyjna dotycząca właśnie jej.
Autorzy ukazywali wyniki swoich projektów, udowadniali słuszność zwrócenia uwagi na wszelkie odpowiedzialne działania. Rozmawialiśmy o wskazywaniu potencjalnych zagrożeń, zastanawialiśmy się nad rozwojem badań nakierowanych na projekty dotyczące zachowań społecznych. Ciekawe wątki pojawiły się w obszarze różnic społecznych oraz myśli zawartych na poszczególnych szerokościach geograficznych. Bo społeczna odpowiedzialność to przecież nie tylko zachowania globalne, ale i lokalne. Boom na „zielone spotkania” ewoluował i doprowadził do wielu dyskusji, jednakże nie do końca pomógł nam zrozumieć ten problem.
W ciągu ostatnich 10 lat mam przyjemność edukować w obszarze społecznej odpowiedzialności w turystyce biznesowej i ukazywać zagrożenia z nią związane oraz wzmacniać jej rolę i stawiać na dobre wzorce. Dyskusje na temat odpowiedzialności prowadziłem z uczestnikami szkoleń z pięciu kontynentów i zauważyłem, że nasze postrzeganie zarówno społeczności, jak i samej odpowiedzialności bardzo się różni. Warto pamiętać, że w przemyśle spotkań temat poruszany jest chociażby przez Green Meetings Industry Council (GMIC) oraz liczne certyfikacje, które odpowiednio wdrożone, pozwalają ukazać prawdziwy potencjał wspólnego działania. Spotkanie, w którym brałem udział skończyło się prezentacją lokalnych wyrobów, świętowaniem z tubylcami oraz decyzją o kontynuacji projektów społecznych – tych wpływających na redukcję zużycia plastiku i odpowiedzialne wypoczywanie.
Ład korporacyjny
Korporacyjne podejście do różnych spraw w naszej branży zazwyczaj nie kojarzy się nazbyt optymistycznie. Dyskusje na temat protokołów, podejście do zrównoważonego zarządzania czy wymogi związane z podróżami służbowymi ostatnio uległy jednak znacznej ewaluacji i dopasowaniu do wymogów ery „postcovidowej”. Z drugiej strony ład korporacyjny utożsamiamy z czymś uporządkowanym, ukazującym spójny kierunek oraz myśl, której warto poświecić dłuższą chwilę. Wszak zmieniamy swoje lokalne codzienności, zwracamy większą uwagę na pokolenie „jutra” i wdrażamy decyzje z pogranicza elastyczności i odpowiedzialności. Z jednej strony prowadzimy dyskusje o ukazaniu „drugiej twarzy”, tej bardziej prywatnej (zarówno w polityce, biznesie, jak i w nauce).
Z drugiej, zwracamy uwagę na trudne, biznesowe relacje, którym towarzyszy czas niepewności i rywalizacji. Zagrożenie jutra sprawia, że staramy się czerpać i dawać z siebie więcej, zabezpieczając się w sposób świadomy. Ład kojarzy nam się z pewnym uporządkowaniem, a branża spotkań niejednokrotnie udowadniała, że to uporządkowanie nie jest jej obce. Tworząc liczne wytyczne i regulacje wracamy do siły, dzięki której spotkania zarządzają światem i wskazują na potrzebę dyskusji – zarówno globalnej, jak i lokalnej. W ostatnim czasie korporacyjnie zarządzane sieci hotelowe wskazywały kierunki rozwoju, globalne agencje eventowe odkrywały hybrydowość swojego biznesu, jednocześnie obserwując rynek pełen pytań i niepewności. Dopasowaliśmy się do sytuacji, w której spotkania odbywają się, są potwierdzane w terminie „na już”, a klienci pomimo zawahań nadal chcą porządku, efektu wow i systematyczności. Ciekawe ile, biorąc pod uwagę taki „ład”, jako branża przetrwamy.
Spersonalizowane
ESG Nasze życie, nasza odpowiedzialność – motto proste i łatwe do wdrożenia. Tym bardziej na początku sezonu spotkań. Wakacje się skończyły, z większą siłą wracamy więc do wydarzeń, konferencji i… wyzwań. Tylko od nas zależy czy postawimy na wybór zgodnie z przekonaniami, środowiskiem czy lokalnym trendem. Nie musimy przecież dopasowywać się w każdym aspekcie. Przede wszystkim jesteśmy uzależnieni od własnych wyborów. Bardziej zrównoważone wybory powinny przynieść długo wyczekiwane efekty, ukazujące nasze pragnienia, dążenia do celów i wzmacniające potrzebę funkcjonowania. Dokonujemy wyborów pomiędzy stałymi grafikami, a korporacyjnymi umowami. Jesteśmy w trakcie uzyskiwania decyzji dotyczących kolejnych 10-12 miesięcy naszego biznesowego życia.
Czynniki ESG to zarówno filozofia, trend, jak i samo postrzeganie tematów błahych oraz tych określanych jako kluczowe. Spersonalizowanie potrzeb, dopasowanie ich do lokalnych warunków i wzięcie pod uwagę globalnych trendów w moim odczuciu spowoduje zbalansowanie szybkiego i pełnego zwrotów akcji życia w 2022 roku. Wasze filozofie polecam obudować uśmiechem, aromatyzowaną kawą oraz spersonalizowanym ESG. Wszak szwajcarskie „Grüezi” to wyrażenie uśmiechu, powitanie oraz pokazanie odpowiedzialności – takiej naszej, wewnętrznej. Fakt, bycie odpowiedzialnym jest wyzwaniem, ale czy w naszej zabieganej rzeczywistości nie poszukujemy właśnie tego…?
Krzysztof Celuch
O AUTORZE
DR KRZYSZTOF CELUCH MBA, DBA – profesor akademicki oraz konsultant biznesowy. W 2018 r. założył firmę Celuch Consulting pomagającą organizacjom i przedsiębiorstwom w obszarach zarządzania, komunikacji i motywacji, rozwoju biznesu, w szczególności w odniesieniu do przemysłu spotkań (event marketingu). Jest także adiunktem na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz profesorem w FH Salzburg. Jako pełnomocnik rektora ds. współpracy z biznesem w Szkole Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula organizuje studencką konferencję IMEX-MPI-MCI Future Leaders Forum Warsaw oraz opiekuje się Studenckim Kołem Naukowym 2B. W latach 2009-2017 był kierownikiem Poland Convention Bureau Polskiej Organizacji Turystycznej oraz autorem raportu „Przemysł spotkań i wydarzeń w Polsce". Od 2014 r. prowadzi badania dotyczące wpływu ekonomicznego przemysłu spotkań na gospodarkę Polski „Poland Events Impact" – publikacja ukazała się w 2015 oraz 2020 r. Jako jedyny Polak jest akredytowanym trenerem MPI Global Training, Travelife czy EventCanvas oraz posiada certyfikacje CMM, CITE, CIS, HMCC, CED. To założyciel i pierwszy prezes MPI Poland, były członek zarządu MPI (2012-2016), członek zarządu MPI Foundation, a w latach 2020-2021 przewodniczący regionu EMEA w MPI Foundation.