Tożsamość sceniczna
Fakt, iż przemysł spotkań kojarzy się ze sceną jest niezaprzeczalny. Jak wiele możliwości jej wykorzystania, przebywania na niej i obcowania z nią mają „ludzie z branży” wiemy chyba tylko my sami… A może nawet nie do końca sobie to uświadamiamy, tylko po prostu czujemy.
Przekazanie rekomendacji na portalu LinkedIn jest stosunkowo proste – wymaga chęci oraz kilku kliknięć. Czym innym jest natomiast przygotowanie laudacji o wybranej osobie, dotyczącej jej dorobku zawodowego, mocnych stron oraz zaangażowania społecznego. Niby się znamy, ale tak naprawdę zaczynamy szukać… Wiemy o wszystkim co w życiu takiego człowieka „kluczowe”, ale jak spersonalizować myśli, które często odbiegają od świata rzeczywistego?
Uwertura czy laudacja
Laudacja jest w pewnym sensie obnażeniem danej osoby oraz ukazaniem naszych możliwości krasomówczych, opartych o wiedzę i łączenie faktów w sposób płynny i wrażliwy. Czy w branży spotkań często wypowiadamy się na temat innych? Pytanie raczej retoryczne, gdyż swoje opinie, rekomendacje, myśli i spostrzeżenia przekazujemy praktycznie przy każdym możliwym spotkaniu. Uwertura to z kolei wstęp, prolog, zebranie myśli tudzież tego, co najlepsze w krótkim utworze muzycznym, zazwyczaj rozpoczynającym koncert. Odnośnikiem uwertur w naszym świecie jest zapewne szybkie zaopiniowanie kogoś lub czegoś – w skrócie, zwracając uwagę tylko na najważniejsze elementy. Z moich obserwacji wynika, że uwerturę udaje nam się stosować rzadziej. Co prawda na jednej z ostatnich gal zarekomendowana przeze mnie osoba dzień później została zaproszona przez właścicielkę pewnej agencji eventowej na rozmowę o pracę (którą dostała!), ale ten „wypadek przy pracy” traktuję raczej jako laudację ukierunkowaną, aniżeli celowe działanie.
Tożsamość
Tożsamość to termin o wielu znaczeniach, bardziej lub mniej zbieżnych. Ulegając ciągłej transformacji zachowujemy pewne cechy stałe, decydujące o tym kim jesteśmy. To nas wyróżnia – nasza tożsamość. Niedawno zakończyliśmy dziesiątą edycję Meetings Week Poland, która pozwoliła się spotkać i pokazać siłę branży. W różnych panelach, blokach dyskusyjnych i wydarzeniach towarzyszących prezentowaliśmy swój charakter. Utożsamialiśmy się z daną grupą społeczną – bliskim nam stowarzyszeniem, przyjaciółmi. Pokazując pewne wyjątkowe cechy stanowiliśmy całość. Tożsamość ukazywaliśmy wspólnymi rozmowami i dzieleniem podobnych pasji. Bez wątpienia ta tożsamość była i jest dla nas czymś cennym, na co szczególnie w trudnych czasach zwracamy uwagę. Nie byłoby tego wspólnego wydarzenia, gdyby nie upór kilkudziesięciu osób chcących się spotykać, dyskutować i planować przyszłość. Budując swoją obecność na scenie, tej fizycznej, internetowej lub całkowicie multimedialnej udowadniamy, że na czymś nam zależy. Pokazujemy jak tworzymy przyszłość całej branży, w jakim kierunku chcemy się rozwijać, odbudowywać i tworzyć nowe wartości.
Scena
Scena to również przestrzeń do tworzenia międzynarodowych kontaktów, na których często nam zależy. Pod koniec maja spotkamy się we Frankfurcie, gdzie na targach IMEX po raz kolejny będziemy rozmawiać o tym, jak jest i jak będzie. Scena jednego z najważniejszych wydarzeń przemysłu spotkań od zawsze jest dla nas. To dzięki niej budujemy tożsamość naszej branży. Od dyskusji z politykami po panele studenckie. Od rozmów z potencjalnymi klientami po spotkania w ramach grup towarzyskich i stowarzyszeń. Scena zawsze pulsuje energią, decyzjami i wyzwaniami. Ci, którzy tęsknili za możliwością samorozwoju, podzielenia się ze światem swoimi nowymi projektami mają taką możliwość, okazję, szansę.
IMEX niejednokrotnie był przecież przestrzenią kreowania nowych pomysłów i tworzenia rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydawały się nierealne. Międzynarodowa scena, wielokulturowość widowni czy bezpośredni kontakt z decydentami branży tworzą zjawisko, które określam jako „tożsamość sceniczna”. Wydobywamy z siebie pokłady kreatywności, tworzymy nowe rozwiązania i pokazujemy, że chcieć to móc. Oczywiście nie tylko kreatywnością żyje nasza branża. Na targach będziemy mieli też okazję pokazać to, nad czym mozolnie pracowaliśmy przez ostatni, trudny czas oraz udowodnić dlaczego to dla nas tak ważne. Zawsze warto się spotykać, stąd wielu już zaczęło ustalać gdzie, jak i kiedy uda nam się ostatecznie wypić kawę – opartą o rozmowę, spojrzenia tudzież po prostu naszą tożsamość.
Wrażliwość
Pamiętajmy jednak o cechach, które w biznesie XXI wieku są szczególnie ważne. Mam na myśli wrażliwość, dyplomację i wyczucie czasu. Ostatnie sześć miesięcy przypominało kolejną kolejkę, roller coaster w naszym lunaparku wydarzeń. Przygotowujemy oferty, opracowujemy budżety, po czym odwołujemy lub przekładamy podróże motywacyjne. Nie mamy czasu ochłonąć po poprzednich porażkach, a już za rogiem czekają kolejne wyzwania. Nie tylko próbujemy odnaleźć się w nowych sytuacjach, ale przede wszystkim poszukujemy zrozumienia i wyczucia. Przez to wszystko stajemy się coraz bardziej wrażliwi na krzywdy, ekologiczne katastrofy czy otaczające nas zło. Odkryliśmy chyba w sobie przestrzeń do zagospodarowania, określaną jako „dobro lokalne”. Chcemy i staramy się pomagać, co ukazujemy również w naszej branży, w sposób ciągły. Budujemy nasze jutro bardziej odpowiedzialnie i z większą wrażliwością. Dodając do biznesowej tożsamości nutkę nowego „ja” stwierdzamy, że warto pomagać. Nawet nieznajomym. Wrażliwość biznesowa stała się cechą wielkich liderów branży spotkań oraz jej małych przedsiębiorców, którzy w wielu nowych inicjatywach odkryli swoje powołanie. W tym przypadku niekoniecznie duża scena, a raczej małe, lokalne projekty pozwoliły zbudować bądź odbudować biznesy. Warto o tym pamiętać wybierając kolejnego partnera do współpracy.
Jutro ważniejsze niż wczoraj
Wdrażając nowe decyzje, podejmując kroki w kierunku zaciśnięcia współpracy, zamykając poprzednie rozdziały, tudzież tworząc nowe produkty udowadniamy swoją wyjątkową elastyczność. Ukazując jednocześnie drzemiącą w nas dobroć. Patrząc w jaki sposób nasza tożsamość wpływa na tworzenie relacji biznesowych zakładamy, że druga strona – partner biznesowy – będzie działała podobnie. Zaczynając od standardów etycznych, poprzez budowanie kalkulacji, a kończąc na relacyjności i wymianie opinii kierujemy się wspólnymi interesami.
Scena stała się dla nas nie tylko miejscem chwalenia się, dzielenia się swoimi ideami, ale również przestrzenią do poszukiwania korelacji z innymi branżami i odkrywania własnej ścieżki. Pamiętajmy, że tożsamość sceniczna jest cechą nabytą, stworzoną przez nas samych. Ukazuje nam nowe możliwości i pokazuje jak działać oraz współpracować. Pomimo przeszkód i trudności „zamyka” nas w nowych ramach, z których jednak po chwili z dość dużą łatwością i elastycznością, charakterystyczną dla ludzi działających w przemyśle spotkań, wychodzimy. Wiosenny sezon wydarzeń, eventów, projektów, motywacji i powrotu na scenę uważam za otwarty! Życzę Wam wszystkim przeżycia go z najmocniejszymi możliwymi doświadczeniami, ale zarazem z zachowaniem Waszej tożsamości, którą niewątpliwie każdy posiada.
Krzysztof Celuch
O AUTORZE
DR KRZYSZTOF CELUCH MBA, DBA – profesor akademicki oraz konsultant biznesowy. W 2018 r. założył firmę Celuch Consulting pomagającą organizacjom i przedsiębiorstwom w obszarach zarządzania, komunikacji i motywacji, rozwoju biznesu, w szczególności w odniesieniu do przemysłu spotkań (event marketingu). Jest także adiunktem na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz profesorem w FH Salzburg. Jako pełnomocnik rektora ds. współpracy z biznesem w Szkole Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula organizuje studencką konferencję IMEX-MPI-MCI Future Leaders Forum Warsaw oraz opiekuje się Studenckim Kołem Naukowym 2B. W latach 2009-2017 był kierownikiem Poland Convention Bureau Polskiej Organizacji Turystycznej oraz autorem raportu „Przemysł spotkań i wydarzeń w Polsce". Od 2014 r. prowadzi badania dotyczące wpływu ekonomicznego przemysłu spotkań na gospodarkę Polski „Poland Events Impact" – publikacja ukazała się w 2015 oraz 2020 r. Jako jedyny Polak jest akredytowanym trenerem MPI Global Training, Travelife czy EventCanvas oraz posiada certyfikacje CMM, CITE, CIS, HMCC, CED. To założyciel i pierwszy prezes MPI Poland, były członek zarządu MPI (2012-2016), członek zarządu MPI Foundation, a w latach 2020-2021 przewodniczący regionu EMEA w MPI Foundation.