Ostatni taniec
Kanon polskich tańców narodowych obejmuje współcześnie pięć gatunków: poloneza, mazura, krakowiaka, kujawiaka oraz oberka. Tym razem to nie same tańce będą oczywiście obiektem naszego zainteresowania, ale występująca pomiędzy nimi sieć zależności, tudzież po prostu siatka połączeń. A to już temat zdecydowanie bliższy branży spotkań.
Analiza polskich tańców narodowych jest niezwykle ciekawa. Chodzi o omówienie zachowanych źródeł, a przez to wskazanie genezy ich kanonu, przemian jego funkcji, elementów składowych i form. Jeszcze ciekawsze wydaje się znalezienie powiązań z takimi tańcami, jak kozak, tańce góralskie, śląski trojak czy kaszubski koseder, z którymi były okresowo kojarzone. W jaki sposób te wszystkie zależności „dopasować” do świata przemysłu spotkań? Istnieje wiele analogii. Na pewno więcej niż mogłoby się wydawać.
Polonez
Polski taniec narodowy, dawniej nazywany tańcem dworskim. Jest to taniec kołowy, korowód par, poruszających się krokiem dostojnego chodu po liniach krętych i prostych dobieranych przez prowadzącego. Czyli mamy ewidentnego lidera. Przekładając to na przemysł spotkań, grzechem byłoby nie stwierdzić, że takim liderem stał się właśnie… IMEX America. 10 tysięcy uczestników (w tym kilka tys. wystawców i hosted buyersów), nowy obiekt (Mandalay Bay) oraz praktycznie wszyscy kluczowi gracze. Do tego branżowe „oskary” wręczane podczas dorocznej gali Events Industry Council oraz można by – trochę żartobliwie – rzec: specjalnie na tę okazję otwarte granice USA. W tym roku przypadała 10. edycja tych targów i był to bez wątpienia ich wielki postcovidowy powrót. Amerykański sen, na którego czele stanął IMEX.
Wisienką na torcie stał się już tradycyjnie „Smart Monday” oraz liczne panele edukacyjne, z silnym akcentem na przeciwdziałanie wykluczeniu, dywersyfikację społeczności czy rolę mniejszości. Korowód par, składających się z czołowych stowarzyszeń, takich jak: Meeting Professionals International (MPI), International Congress and Convention Association (ICCA), Society for Incentive Travel Excellence (SITE), Financial & Insurance Conference Professionals (FICP), Global Business Travel Association (GBTA), Incentive Research Foundation (IRF) czy Events Industry Council (EIC) pokonywał kręte linie obostrzeń i zakazów tak, żeby zarówno zleceniodawcy, jak i sami dostawcy poczuli przez chwilę powiew „nowej normalności”.
Mazur
W poszukiwaniu wodzireja… Mazur jest wesołym, dynamicznym tańcem, który często tańczony był na szlacheckich dworach. Mężczyzna prowadzący w mazurze to wodzirej. Być może tym mężczyzną – wyjątkowo, ten jeden raz – jest Barcelona, a mazurem IBTM World? W końcu taniec, tj. utwór jako to, co muzyczne oraz taniec sensu stricto jako manifest dźwięków, buduje skomplikowaną siatkę znaczeń społeczno-kulturowych. Podobnie jak targi IBTM. Marzyliśmy o spotkaniu, które rozpala do czerwoności. Od katalońskiej FC Barcelona, po przysmaki i tajemnice miasta, które za każdym razem odkrywamy na nowo.
IBTM to wydarzenie, które prawie zakończyło rok wyzwań i niepewności, a przede wszystkim rok dużego sprawdzianu dla naszej branży, która uwielbia się spotykać. Nowy raport dotyczący trendów, nagrody technologiczne, specjalne programy dla stowarzyszeń, przedstawicieli korporacji czy wreszcie rozmowy na stoiskach – tak odkrywaliśmy dynamiczną cześć świata MICE. W tym przypadku szlachetne dwory – z pewną dozą niepewności – zamieniliśmy na halę targową, jednak co ważniejsze potrafiliśmy dopasowywać się do nowych znaczeń i ustaleń. W ten sposób zanikają siatki kulturowe, tworząc społeczności bazujące już nie tylko na szklanym ekranie, ale faktycznie się spotykające. W końcu do „wodzireja” ze szklanego ekranu, można było powiedzieć twarzą w twarz: „znam cię z internetu”.
Krakowiak
Skoro pod koniec XVIII wieku charakterystyczne synkopowane rytmy krakowiaka pojawiły się w muzyce symfonicznej, a na początku XIX wieku taniec ten stał się popularny w muzyce scenicznej, to musi przecież być „nasz” taniec. To właśnie my, w branży spotkań, żyjemy sceną. Scena pozwala odkryć to, co naprawdę myślimy. Pozwala oddać emocje, ukazać wartości, które tworzą nasz wspólny mianownik. Co nim tak naprawdę jest? Co rzeczywiście możemy nazwać wspólnym celem, podstawą, wyznacznikiem? Być może pozostała nam już tylko scena – zarówno ta wirtualna, jak i ta nierzadko wspierana przysłowiową „trytytką”.
Sama nazwa tańca krakowiak pochodzi z XVII wieku i odnosiła się do grupy tańców posiadających własne lokalne nazwy: ścigany, przebiegany, dreptany. My również ścigamy się z czasem, żeby przetrwać wszystkie wymogi i wyzwania. Często dreptamy w miejscu, poszukując nowych rozwiązań, mających sprawić, aby klienci stawiali właśnie na nasze usługi, rozumiejąc, że staniemy się gwarancją ich sukcesu. Przebiegamy setki kilometrów, chcąc udowodnić, że to wszystko nam się uda.
Kujawiak
Owczarek wywodzi się z kujawskich obrzędów weselnych, a uwierzcie mi, kujawskie wesela były miodem płynące. Taniec ten jest typowym przejawem polskiego folkloru tanecznego, który polega na tańcu zbiorowym, wykonywanym wspólnie przez kobiety i mężczyzn. Czy tak naprawdę potrafimy wspólnie działać i pokazywać, że spotkania, wydarzenia, festiwale i imprezy sportowe przynoszą wartość dodaną? Że są takim dodatkowym, ale bardzo użytecznym bodźcem dla regionu, społeczności, mniejszości? A może zaczynamy się dzielić, budować kolejne ruchy i ukazywać, iż jako branża jednak walczymy o jedno, z tym że moje „jedno” jest ważniejsze niż Twoje?
Śpiący, bo tak również określa się kujawiaka, może być zarówno dynamiczny, jak i zmysłowy. Czasami jednak spotyka się też określenie, że sam kujawiak został przespany. Ciekawe czy można tak powiedzieć o 2021 roku? Przypominam jeden z moich poprzednich tekstów – „Jeśli to ważne, znajdziesz czas”, który ukazał się na łamach THINK MICE w lutym br. Tam szerzej poruszyłem ten temat. Warto jednak pamiętać, że globalni liderzy stowarzyszeń branżowych właśnie przedłużyli swoje kontrakty. Niektórzy nawet do 2030 roku. Wiele destynacji myślących o przyszłości ostatni kwartał tego roku poświęciło z kolei na ukazywanie planistom i dziennikarzom swoich atrakcji i nowych rozwiązań, odkrywały się na nowo. Oni wszyscy zapewne swojego czasu nie przespali.
Oberek, czyli obertas
Nazwa wywodzi się od obracania, a tańcowi towarzyszyły przyśpiewki i okrzyki. Zatem znowu w ramach kanonu polskich tańców narodowych spotykamy zbieżności z najcudowniejszą branżą na świecie. Tańce oberkowe są różnorodne i tutaj dochodzimy również do naszych problemów. Żeby przetrwać musimy być inni, nowi, ciekawi świata i wyzwań. Nie można organizować, przygotowywać, opracowywać tak jak „już było”. Dynamicznie wkraczając w 2022 rok musimy ukazać nasze moce i tajemne triki, aby niczym „okrąglak” zadziwiać klientów.
Lokalne nazwy nadawane były oberkowi na podstawie obserwacji i odczuć tancerzy, którzy w ten sposób podkreślali jego najbardziej charakterystyczne cechy. Nasze wydarzenia muszą być takie same. Pełne charakteru, przemyślane, ale jednocześnie dynamiczne i podbijające „nowe jutro”. Nie wracamy do starych rozwiązań, tylko poszukujemy nowych drzwi. Każde z nich skrywają „wyrwasa” tudzież „owijoka”.
Drugi rok z COVID-19 kończymy wigiliami, życzeniami i obietnicami. Już za chwilę spotkamy się na globalnym kongresie SITE w Irlandii, europejskiej konferencji MPI w Wielkiej Brytanii, polskim Forum Branży Eventowej (FBE) czy – w niedalekiej przyszłości – obchodząc dziesięciolecie Meetings Week Poland (MWP) oraz świętując Ogólnopolskie Obchody Światowego Dnia Przemysłu Spotkań – GMID.
Ja wracam do tańca i na scenę! Wam również tego życzę!
Krzysztof Celuch
O AUTORZE
DR KRZYSZTOF CELUCH MBA, DBA – profesor akademicki oraz konsultant biznesowy. W 2018 r. założył firmę Celuch Consulting pomagającą organizacjom i przedsiębiorstwom w obszarach zarządzania, komunikacji i motywacji, rozwoju biznesu, w szczególności w odniesieniu do przemysłu spotkań (event marketingu). Jest także adiunktem na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz profesorem w FH Salzburg. Jako pełnomocnik rektora ds. współpracy z biznesem w Szkole Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula organizuje studencką konferencję IMEX-MPI-MCI Future Leaders Forum Warsaw oraz opiekuje się Studenckim Kołem Naukowym 2B. W latach 2009-2017 był kierownikiem Poland Convention Bureau Polskiej Organizacji Turystycznej oraz autorem raportu „Przemysł spotkań i wydarzeń w Polsce". Od 2014 r. prowadzi badania dotyczące wpływu ekonomicznego przemysłu spotkań na gospodarkę Polski „Poland Events Impact" – publikacja ukazała się w 2015 oraz 2020 r. Jako jedyny Polak jest akredytowanym trenerem MPI Global Training, Travelife czy EventCanvas oraz posiada certyfikacje CMM, CITE, CIS, HMCC, CED. To założyciel i pierwszy prezes MPI Poland, były członek zarządu MPI (2012-2016), członek zarządu MPI Foundation, a w latach 2020-2021 przewodniczący regionu EMEA w MPI Foundation.