Fot. Materiały prasowe

IMEX 2025: bezpośrednie spotkania bezcenne

przez Think MICE

13 tys. zwiedzających, w tym ok. 4 tys. profesjonalnych kupujących, do tego prawie 3 tys. wystawców oraz bogaty program networkingowy i edukacyjny, składający się z ponad 200 sesji, warsztatów i prelekcji. Tak w liczbach zaprezentowała się 21. edycja targów IMEX. Jak oficjalne statystyki przełożyły się na rzeczywiste wrażenia i opinie uczestników imprezy we Frankfurcie?

Tegoroczne targi IMEX odbywały się w dniach 20-22 maja, jak zwykle na terenie Messe Frankfurt. Jak poinformowali organizatorzy była to największa edycja, jeżeli chodzi o wynajem powierzchni wystawienniczej. O zwiększonym zainteresowaniu ze strony wystawców i kupujących ma świadczyć również 67 tys. zaplanowanych wcześniej spotkań biznesowych, o 10 proc. więcej niż ostatnio. 

– Na IMEX przyjeżdżam regularnie – to wydarzenie, na którym zawsze można poznać kogoś nowego, co daje realną szansę na przyszły biznes. Tak było i tym razem, przez co jestem zadowolona z udziału. Z każdą edycją widać, że organizatorzy utrzymują stabilny, wysoki poziom – zarówno jeśli chodzi o skalę imprezy, jak i jakościowy dobór uczestników. W tym zakresie wiele się nie zmienia. Oczywiście jak zwykle kluczowa jest praca po targach – to właśnie wtedy buduje się wartość pozyskanych kontaktów i zamienia się rozmowy w konkretne projekty. Bez zaangażowania nic się samo nie wydarzy – powiedziała Ann Shanahan, Sales Manager w Killarney Convention Centre w Irlandii.

Ważne uwagi
Mimo tych dobrych statystyk oraz w większości pozytywnych opinii, dało się usłyszeć także głosy krytyczne.

– Prawdę mówiąc liczyłam na większą obecność przedstawicieli stowarzyszeń i zapytań o organizację konferencji i kongresów. Tymczasem najwięcej spotkań odbyłam z biurami DMC oraz klientami korporacyjnymi, zainteresowanymi przede wszystkim wyjazdami incentive. To było dla mnie pewnym rozczarowaniem. Większość moich rozmówców pochodziła poza tym z Europy. Prawdopodobnie ze względu na aktualną sytuację ekonomiczną i ograniczone budżety koncentrowali się oni przeważnie na bliższych destynacjach – głównie w Europie. W efekcie nasz potencjał, jako odległego kierunku, nie mógł być w pełni wykorzystany. Pewnym atutem jest za to wystawa Expo w Osace – część klientów planuje połączyć wizytę w Japonii z pobytem w Korei, która znajduje się tuż obok i dla wielu wciąż pozostaje nieodkryta. Zatem nie było źle, ale podczas IMEX America generujemy zauważalnie więcej ciekawych kontaktów i zapytań – przyznała Dora An, Manager w Goyang Convention & Visitors Bureau. Na lepsze efekty amerykańskiej odsłony IMEX zwróciła uwagę również Miriam Hernandez, Director of Sales & Marketing w hotelu W Punta Cana. 

– Na targach IMEX we Frankfurcie byłam po raz pierwszy – wcześniej regularnie uczestniczyłam w edycji amerykańskiej w Las Vegas i mam z niej dobre wspomnienia. To właśnie te pozytywne doświadczenia skłoniły mnie do obecności również w Niemczech. Impreza została świetnie zorganizowana, z dużym naciskiem na networking, co uważam za jej ogromny atut. Reprezentuję nowy hotel, więc była to dla mnie okazja, by zaznaczyć swoją obecność i zaprezentować ofertę. Choć muszę przyznać, że liczba leadów okazała się nieco mniejsza niż na IMEX America – mówiła Miriam Hernandez.

Co ważne, jak podkreślała większość uczestników, w zdecydowanej większości przypadków spotkania które dochodziły do skutku miały na szczęście konkretny charakter. Przedstawiciele agencji aktywnie poszukiwali nowych lokalizacji dla swoich klientów, co generowało sporo zapytań. Ostatecznie wszystko zależało oczywiście od rozmówcy, ale generalnie wystawcy, jak i hosted buyersi byli zadowoleni z jakości pozyskanych kontaktów.

Polski biznes
Na targach IMEX, jak co roku, pojawiło się też wielu reprezentantów branży MICE z Polski – obecnych zarówno w charakterze hosted buyersów, osób wizytujących, jak i wystawców. Organizatorem polskiego stoiska narodowego tradycyjnie było Poland Convention Bureau POT (PCB POT). 

We Frankfurcie Polskę reklamowali m.in. przedstawiciele DMC, centrów kongresowych, hoteli konferencyjnych, biur convention oraz narodowy przewoźnik – PLL LOT. Partnerem specjalnym była Kopalnia Soli w Wieliczce. Na wspólnym stoisku wystawiali się: Bespoke DMC Poland, Convention Bureau – Wrocław, ICE Kraków Congress Centre, Kraków Convention Bureau, Polskie Linie Lotnicze LOT, Mazurkas DMC Poland, Nobu Hotel Warsaw (debiut na stoisku narodowym), Poznań Convention Bureau, Poznań Event Hub (Grupa MTP), Sheraton Hotels (Sheraton Grand Warsaw, Sheraton Grand Krakow, Sheraton Sopot), Silesia Convention Bureau, Szczecin Convention Bureau (debiut na stoisku narodowym), Travel Projekt DMC Poland, Warsaw Convention Bureau, Mazovia Convention Bureau, Kopalnia Soli Wieliczka oraz Zdrojowa Hotels. 

We współpracy z Chórem Akademickim Uczelni Vistula (Vistula University Choir) w ramach Muzycznych Poranków przy wejściu do hali głównej odbyły się też dwa koncerty, łączące międzynarodowe hity oraz polskie akcenty. Na stoisku narodowym była kawa (Może kawy?), odbywały się sesje wellbeing Kopalni Soli Wieliczka oraz popołudniowy Polish Delight Tasting z Cydrem Dwaj Bracia.





THINK MICE jak zwykle był oficjalnym partnerem medialnym targów IMEX, we Frankfurcie dystrybuowane było również międzynarodowe, anglojęzyczne wydanie naszego miesięcznika. W przyszłym roku imprezę zaplanowano w dnach 19-21 maja.

Polacy na IMEX, czyli opinie uczestników z naszego kraju:

Agnieszka Jasińska-Goerdt, właścicielka Polhotrep
Odniosłam wrażenie, że na tegorocznej edycji IMEX było mniej odwiedzających niż ostatnio, szczególnie pierwszego i trzeciego dnia, ale to tylko spostrzeżenie czysto optyczne. Jeżeli chodzi o efekty biznesowe, sytuacja wyglądała bardzo różnie, ostatecznie wszystko zależało od destynacji. Były stoiska, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, ale też takie, przy których ruch był niewielki. To pokazuje, że mimo zunifikowanego systemu umawiania spotkań, różnice w zainteresowaniu konkretnymi kierunkami są wyraźne. Być może wpłynął na to również skrócony czas obecności wielu hosted buyersów na targach – część z nich przylatywała tylko na dwa dni, co siłą rzeczy ograniczało ich dostępność.
W kuluarach dało się usłyszeć głosy niepewności – niektórzy wystawcy, analizując wysokie koszty udziału i nie do końca satysfakcjonujący zwrot z inwestycji, zastanawiali się, czy nie lepiej byłoby przeznaczyć te środki na inne formy promocji, takie jak udział w mniejszych spotkaniach B2B czy organizacja fam tripów.

Aneta Książek, kierowniczka Poland Convention Bureau POT
Nasze działania na targach staramy się prowadzić w maksymalnie zoptymalizowany i konkretny sposób. Tak ustawiamy leady, abyśmy zarówno my, jak i nasi partnerzy, mieli realny punkt zaczepienia do rozmów. Rola narodowego convention, nie ogranicza się jednak tylko do tego – zajmujemy się też szeroko rozumianą promocją destynacji oraz rozwijaniem współpracy międzynarodowej. Rozmawiamy o kolejnych ważnych krokach, takich jak m.in. organizacja fam tripów czy aktywność w strukturach stowarzyszeniowych, chociażby w ICCA. To dziś fundamenty skutecznej pracy.

W tym roku na IMEX po raz kolejny zdecydowaliśmy się na aktywności z zakresu marketingu sensorycznego. We współpracy z Chórem Akademickim Uczelni Vistula (Vistula University Choir) w ramach Muzycznych Poranków odbyły się dwa wyjątkowe koncerty, łączące międzynarodowe hity oraz polskie akcenty. Na stoisku była kawa (Może kawy?), sesje wellbeing Kopalni Soli Wieliczka czy popołudniowy Polish Delight Tasting z Cydrem Dwaj Bracia. Ta strategia doskonale się sprawdza – budzi emocje, zapada w pamięci, a przede wszystkim nas wyróżnia. Regionalność i autentyczność to elementy, na których konsekwentnie budujemy nasz przekaz.

Maja Leśny, Account Manager, agencja Bespoke
W porównaniu do poprzednich edycji widać wyraźną poprawę jeżeli chodzi o jakość spotkań. Tym razem nie pojawił się nikt, kto nie wiedziałby, gdzie leży Polska, a w przeszłości się to zdarzało. Większość rozmówców stanowiły osoby, które realizują już projekty w naszym kraju i poszukują lokalnych partnerów do organizacji transportu czy atrakcji towarzyszących. Co więcej, udało nam się pozyskać trzy ciekawe briefy, na które będziemy przygotowywać oferty. Podczas targów dominują zazwyczaj bardziej ogólne spotkania, zatem należy to wyróżnić. Zauważyłam też większe zainteresowanie segmentem kongresowym. Poza Europejczykami nie brakowało klientów ze Stanów Zjednoczonych czy zapytań z Indii. Zgłosił się nawet klient z briefem stricte marketingowym, przez co mogłam przejść od oferty DMC do szerszej, ogólnoagencyjnej prezentacji, ukazującej nasze kompetencje w innych obszarach.

Bardzo wyraźnie zaznaczył się też temat ESG. Rozmówcy chcą, by ich wydarzenia pozostawiały po sobie pozytywny ślad, tzw. legacy. Otrzymujemy wiele zapytań związanych z tym obszarem. Coraz częściej musimy przedstawiać certyfikaty zrównoważonego działania miejsc, w których organizujemy eventy, a także potwierdzać, że nasi podwykonawcy spełniają konkretne standardy. To elementy, które stają się niezwykle ważne, zwłaszcza przy przetargach unijnych.

Iwona Majewska, zastępczyni dyrektora biura, Mazowiecka Regionalna Organizacja Turystyczna (Mazovia Convention Bureau)
Dla nas szczególnie ważny jest fakt, że możemy wzbogacać ofertę Warszawy o propozycje ciekawego spędzania czasu na Mazowszu. Ze strony hosted buyersów pojawiało się zainteresowanie możliwością uzupełniania programu wydarzeń odbywających się w stolicy atrakcjami w regionie, takimi jak różnego rodzaju warsztaty kulinarne, artystyczne, folklorystyczne, a także inne aktywności np. spływy kajakowe, wycieczki rowerowe, piesze, spływy pontonowe lub tematyczne wyprawy historyczne. To trend, który tworzy pole do wykorzystywania oferty naszego regionu. Aktywnie promujemy takie rozwiązania, uświadamiając naszym rozmówcom, że wystarczy niespełna godzina drogi od Warszawy, aby znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości. Rzeczywistości zielonej, w bliskości i kontakcie z naturą. Taki slow life tak blisko wielkiej metropolii.

Dawid Pańczyszyn, prezes zarządu, Convention Bureau – Wrocław
Spodziewałem się, że rozmowy będą bardziej ogólne. Tymczasem odniosłem wrażenie, że większość uczestników przyjechała do Frankfurtu z jasno określonym celem. Oczywiście, zdarzały się osoby szukające inspiracji, ale przeważały te konkretne. To dobra wiadomość. Polska postrzegana jest jako kraj ze świetną infrastrukturą i wysokim poziomem usług. Klienci chcą jednak wiedzieć co dokładnie można u nas zobaczyć, jak ułożyć ciekawy program incentive lub jakie atrakcje zaproponować uczestnikom konferencji. Tu do gry wkraczają biura convention. Ważne są też rekomendacje venues – tych istniejących i będących wizytówką miasta, jak wrocławska Hala Stulecia – ale też nowych, mniej oczywistych, mogących zaoferować coś wyjątkowego, a jednocześnie spełniających wysokie standardy. To szansa dla Polski i Wrocławia, które mogą pochwalić się tego typu obiektami. Jeszcze nie w pełni odkrytymi, ale proponującymi naprawdę wiele.

Magdalena Rembek, DMC Director, agencja Bespoke
Nasi rozmówcy coraz częściej pytali nie tylko o możliwość organizacji imprez w Warszawie czy Krakowie. Interesowały ich też inne miasta, m.in. Wrocław, Poznań, Katowice i cały Śląsk. W poszukiwaniu inspiracji zwracali się również ku lokalizacjom poza dużymi metropoliami, bliżej natury. To nowość. Fakt, że możemy przygotować event w otoczeniu przyrody, wzbudzał duże zainteresowanie. Podobnie jak wszystkie elementy związane z folklorem, autentycznością i lokalnością, mogące wyróżnić dany projekt.

Anna Rojek, Project Manager, Szczecin Convention Bureau
Szczecin wciąż postrzegany jest jako nowa destynacja, dlatego niemal nikt z naszych rozmówców nie znał jeszcze tego kierunku. Obraliśmy sobie za cel zmianę tego stanu rzeczy, reklamując miasto potencjalnym klientom. Myślę, że udało się to osiągnąć, a udział w targach IMEX – po raz pierwszy – był pod tym względem ważnym krokiem naprzód. Oprócz ogólnych prezentacji, przeprowadziliśmy także dwie bardziej konkretne rozmowy przedbiddowe. Cieszy nas zainteresowanie organizacją wydarzeń kulturalnych i średniej wielkości konferencji w Szczecinie, które doskonale wpisują się w jego możliwości infrastrukturalne. Zaskoczeniem były spotkania z przedstawicielami rynku chińskiego – to pokazuje potencjał, jaki drzemie w naszej lokalizacji, m.in. ze względu na bliskość Berlina. Postrzegam to jako atut, ponieważ wielu klientów chce połączyć pobyt w Niemczech, z wizytą u nas. Doskonałe połączenia lotnicze przez Berlin sprawiają poza tym, że jesteśmy łatwo dostępni praktycznie z każdego zakątka świata.

Zastanawiam się jednak, czy udział w targach IMEX co roku ma strategiczny sens. Być może warto rozważyć również obecność na innych wydarzeniach branżowych, w tym bardziej kameralnych, gdzie uwaga uczestników jest silniej skoncentrowana na naszym regionie. Wydaje mi się, że w takich miejscach mamy jeszcze większą szansę na wybicie się i efektywniejsze budowanie rozpoznawalności Szczecina jako destynacji MICE.

Agata Rybkiewicz, koordynatorka projektów Warsaw Convention Bureau
W porównaniu z poprzednim rokiem zaobserwowaliśmy progres – odbyliśmy wiele dobrze rokujących spotkań, teraz pozostaje czekać na ich efekty. Rozmowy dotyczyły konkretnych projektów i wydarzeń, o które pytali hosted buyersi niemalże z całego świata, w tym wielu z USA. Dużym zainteresowaniem z ich strony cieszyły się propozycje dodatkowych atrakcji, jakie możemy włączać do programów konferencji i kongresów. Dało się też zauważyć nacisk na chęć poznania potencjału reprezentowanej przez nas destynacji w kontekście zrównoważonego rozwoju.  

MK