Fot. THINK MICE

Tegoroczne targi Meetings Africa większe niż przed pandemią

przez Think MICE

Odbywające się w Johannesburgu targi Meetings Africa od lat skupiają przedstawicieli przemysłu spotkań praktycznie z całej Afryki Subsaharyjskiej. Impreza z roku na rok rośnie w siłę, co oznacza, że powinni zainteresować się nią wszyscy, którzy poważnie myślą o organizacji wydarzeń MICE w tej części świata.

352 wystawców z 22 afrykańskich krajów oraz 375 hosted buyersów praktycznie z całego świata – tak wyglądają oficjalne statystyki, zaprezentowane przez organizatorów tegorocznych targów Meetings Africa, które w dniach od 28 lutego do 1 marca odbywały się w Sandton Convention Centre w Johannesburgu (RPA). Będąc na miejscu dało się zauważyć, że impreza była większa nie tylko od tej z zeszłego roku, która ze względu na postcovidowe realia miała bardziej lokalny charakter, ale także od edycji organizowanych jeszcze przed pandemią. To najlepiej pokazuje jak duże nadzieje Afryka wiąże z turystyką. Co istotne, coraz ważniejszą rolę w rozwoju tego sektora odgrywa branża MICE, która dla wielu miejscowych destynacji staje się przysłowiowym „oczkiem w głowie”.      

Wszystko w jednym miejscu

Pandemia koronawirusa odcisnęła mocne piętno na afrykańskim sektorze turystycznym. Jak przyznają przedstawiciele lokalnych biur convention, mimo że ostatnie trzy lata nie były łatwe, to paradoksalnie uświadomiły, jak istotne są spotkania twarzą w twarz. Przede wszystkim pozwoliły jednak dostrzec, jak ważną rolę w ogólnym rozwoju gospodarczym odgrywa turystyka – a mówiąc bardziej precyzyjnie – także i branża MICE, której na pewien czas zupełnie zabrakło. Wyrazem tego była m.in. obecność na Meetings Africa wystawców z aż siedmiu nowych krajów regionu, które do tej pory nie wystawiały się na tych targach, a teraz wreszcie dostrzegły ich potencjał. Mowa o Angoli, Gabonie, Nigerii, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Senegalu, Togo, a nawet Sudanie Południowym. Z punktu widzenia obecnych w Johannesburgu hosted buyersów stanowiło to świetną okazję do dogłębnego poznania afrykańskiego rynku turystyki biznesowej oraz nawiązania współpracy z tamtejszymi partnerami.

– Jako Afryka dysponujemy wszystkimi zasobami potrzebnymi do organizacji wydarzeń biznesowych. Każdego typu i niezależnie od ich wielkości. Mamy odpowiednią infrastrukturę, know-how i profesjonalistów, a do tego jesteśmy w stanie zaoferować unikalne produkty turystyczne, generujące niezapomniane doświadczenia dla odwiedzających nas gości. Podczas Meetings Africa staraliśmy się to wszystko zaprezentować, w jak najbardziej przystępnej i skondensowanej formie – powiedziała Zinhle Nzama, p.o. dyrektora South Africa National Convention Bureau (SANCB). 

Numer jeden

Chociaż za przygotowanie Meetings Africa odpowiada SANCB, targi służą przybliżeniu i promocji oferty MICE nie tylko z Republiki Południowej Afryki, ale z całego kontynentu, a przynajmniej jego subsaharyjskiej części. W tym roku ten przekaz został wzmocniony poprzez wprowadzenie nowego logo oraz hasła promocyjnego „Africa’s Success Built on Quality Connections”. Najważniejszym pozostaje jednak fakt, że rzeczywiście są to obecnie najważniejsze targi poświęcone przemysłowi spotkań w Afryce Subsaharyjskiej.

– Ostatni raz brałem udział Meetings Africa w 2019 roku, jeszcze przed pandemią. Myślę, że teraz znaleźliśmy się w nieco innych realiach, w tzw. nowej normalności. Aby się do niej dostosować powinniśmy działać nieszablonowo, prowadzić nasze biznesy trochę inaczej niż kiedyś. Inne są bowiem oczekiwania i potrzeby klientów. Dlatego tak ważne, aby brać udział w targach, poznawać różne nowości i rozwiązania, rozmawiać o ofercie i wspólnie ją tworzyć – powiedział Rex Bowden dyrektor zarządzający w firmie Catalyze. Tegoroczna edycja zebrała też pochlebne opinie ze strony wystawców.

– Na Meetings Africa wystawiamy się od ponad 15 lat, widzę jak te targi się rozwijają, są coraz lepsze. To dla nas dobre miejsce do zaprezentowania swojej oferty i porozmawiania z potencjalnymi klientami z całego świata. Chcemy im uświadomić jak bardzo różnorodne usługi jesteśmy w stanie przygotować, o czym wielu przedstawicieli zagranicznych agencji nie ma pojęcia. Oprócz tego chętnie korzystamy z dodatkowych wydarzeń, przede wszystkim edukacyjnych. Wymieniamy się wiedzą, doświadczeniami, także w gronie innych wystawców. To bardzo cenne – mówiła Sarah Njanji z Malawi Tourism.

Dodatkowe działania 

Skoro o wydarzeniach towarzyszących mowa, w tym roku flagowym projektem był poprzedzający targi (zorganizowany 27 lutego) tzw. Business Opportunity Networking Day (BONDAy). Podczas tego dnia przygotowano wiele sesji edukacyjnych poruszających najbardziej palące problemy, ale także ukazujących trendy związane z afrykańskim przemysłem MICE. Na program BONDAy składały się m.in. ICCA Meetings Africa Association Day (autorstwa stowarzyszenia International Congress and Convention Association – ICCA) czy IMEX – MPI – MCI Future Leaders Forum. Nowością był też – zorganizowany po raz pierwszy w Afryce – szczyt Międzynarodowego Stowarzyszenia Centrów Kongresowych (International Association of Convention Centres – AIPC). 

Podczas dni targowych nie zabrakło z kolei tzw. Business Opportunity Meetings Aspirations (BOMA Talks), czyli utrzymanych w nieco luźniejszej atmosferze rozmów z ekspertami na różne tematy, w tym m.in. te dotyczące umiejętności, jakimi powinni wykazać się współcześni incentive czy event managerowie oraz sesji z cyklu Speed Marketing. Te ostatnie prezentowały wyróżniające się na rynku pomysły i produkty związane z organizacją imprez MICE. Ważną częścią targów była wioska zrównoważonego rozwoju (Sustainability Village), w której swoje wyroby prezentowali lokalni artyści oraz rzemieślnicy. 

Z biznesowego punktu widzenia dużym zainteresowaniem cieszył się poza tym pawilon dedykowany wyłącznie przedstawicielom linii lotniczych (Airline Pavilion). Na Meetings Africa pojawił się on po raz pierwszy, co spowodowane było chęcią przyspieszenia odbudowy sektora spotkań, z perspektywy ukazania łatwiejszej dostępności poszczególnych destynacji, właśnie za sprawą transportu powietrznego. W pawilonie pojawili się przedstawiciele najważniejszych działających w regionie przewoźników, takich jak m.in. Airlink, Asky Airlines, Air cote d’Ivoire, Ethiopian Airlines, Kenya Airways, Lam Mozambique, Fly Namibia, Eswatini Airlines czy FlySafair. Nie zabrakło też reprezentantów South African Airways, Cemair, RwandAir, Proflight i Air Mauritius. 

Więcej informacji i opinii na temat tegorocznych targów Meetings Africa w najnowszym, marcowym numerze THINK MICE. 

MK