
The Meetings Show lepsze niż ostatnio
- przez Think MICE
Więcej wystawców i zwiedzających, bardziej międzynarodowy charakter i w konsekwencji lepszy biznes dla wszystkich. Tak wyglądała tegoroczna edycja The Meetings Show.
W londyńskich targach wzięło udział prawie tysiąc hosted buyersów i ponad 700 wystawców (ok. 100 więcej niż ostatnio). W sumie w ciągu dwóch dni trwania imprezy centrum wystawiennicze Olympia London odwiedziło ponad 4,5 tys. osób.
Jak widać zmiany, jakie zostały wprowadzone w formacie The Meetings Show w ubiegłym roku przyniosły pożądane skutki. Dlatego również tym razem organizatorzy postanowili podążyć ich śladem. Targi trwały więc dwa, a nie trzy dni, jak miało to miejsce podczas pierwszych pięciu edycji (to decyzja podjęta już dwa lata temu na podstawie rozmów z wystawcami i zwiedzającymi). Krótsza impreza wzbudziła zauważalnie większe zainteresowanie. Odwiedzając halę londyńskiej Olympii można było zauważyć, że frekwencja jest większa niż ostatnio. Dopisali zwiedzający, ale przede wszystkim wystawcy. Jeszcze dwa lata temu The Meetings Show, chociaż w założeniu twórców od początku były imprezą międzynarodową, w praktyce postrzegano bardziej jako przegląd rynku brytyjskiego. Niektórym to odpowiadało, innym nie, faktem pozostaje natomiast to, że reprezentantów światowych, a nawet europejskich destynacji brakowało. Teraz jest już inaczej. Liczba stoisk reklamujących miasta, regiony czy kraje położone nawet w najbardziej odległych zakątkach naszego globu zwiększa się rokrocznie o ok. 18 proc. W Londynie pojawili się wystawcy m.in. z Brazylii, Argentyny, Peru, Panamy, Meksyku, USA, Kanady, Australii, Jordanii, Maroka, Rwandy, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, RPA, Chin, Japonii, Korei Płd., Malezji, Filipin i całej masy państw europejskich.
Sporo modyfikacji wprowadzono także w programie merytorycznym. Targi poprzedziła konferencja „Pre-Show Conference”, czyli dzień poświęcony edukacji. Rozpoczął się od wystąpienia Gerarda Lyonsa, jednego z czołowych ekonomistów brytyjskich. Jego wykład dotyczył najważniejszych kwestii gospodarczych i finansowych dzisiejszego świata, które pośrednio wpływają na przemysł spotkań. Jeżeli chodzi o wykłady i prelekcje odbywające się już w trakcie targów, w tym roku ich motywem przewodnim była „podróż planisty”, obejmująca siedem kluczowych etapów planowania i organizacji wydarzeń (m.in. komunikowanie wizji dotyczącej ich przebiegu, tworzenie konkretnych planów działania, pozyskiwanie ludzi). Nowością było wprowadzenie zupełnie nowych formatów wystąpień, które miały przykuć uwagę uczestników (np. proces sądowy, przedstawienie dramatyczne). Poza tym organizatorzy zdecydowali się wprowadzić szereg nowych inicjatyw mających na celu wspieranie młodych ludzi, którzy dopiero rozpoczynają karierę w branży MICE (m.in. Buyer Initiative, Tomorrow’s Talent).
Jak zwykle ważnym elementem targów był aspekt networkingowy. Z myślą o lepszej integracji przygotowano kilka dodatkowych wydarzeń, mających uprzyjemnić pobyt na The Meetings Show. W wieczór poprzedzający imprezę w restauracji Puttshack odbył się Hosted Buyer Welcome Reception. Podczas targów wręczono nagrody The Future of Meetings Award dla pięciu najbardziej obiecujących startupów działających w obszarze nowych technologii dla branży spotkań (konkurs realizowany wspólnie z Meeting Design Institute). Nie zabrakło też wieczornego koktajlu MPI Foundation Cocktails for Charity. Zainteresowani hosted buyersi mogli ponadto wziąć udział w jednym z pięciu wyjazdów typu post-tour.
Targi The Meetings Show odbywały się w dniach 26-27 czerwca w centrum wystawienniczym Olympia London. THINK MICE był patronem medialnym tego wydarzenia, w Londynie dystrybuowano również anglojęzyczne wydanie naszego magazynu. Więcej informacji w lipcowo-sierpniowym wydaniu THINK MICE.
MK