Jaroslaw Marciuk

przez Think MICE

Gdańsk i Wrocław czasami warto być drugim

Amerykanka, z którą rozmawiałem w Warszawie, właśnie przyjechała z Trójmiasta i była zachwycona Gdańskiem oraz – jak to określiła – „Tourists Island”. Czy słyszeliście kiedyś to określenie? Może chodzić o Wyspę Sobieszewską albo Ołowiankę. W tym przypadku mowa jednak o Wyspie Spichrzów w Gdańsku – pełną nowych hoteli, restauracji i odnowionych nabrzeży. Ta część miasta przeszła spektakularną przemianę w ostatnich dziesięciu latach. Pamiętam czasy, gdy chodziło się tam po ruinach, aby spojrzeć na piękniejszy brzeg Motławy z Żurawiem, Bramą Zieloną czy Bramą Mariacką. Ostatnio spotkałem się z różnymi opiniami na temat powstających na Wyspie budynków, ale za kilka lat nikt nie będzie zwracał na to uwagi. Dziś to miejsce kwitnące życiem – ulica Stągiewna stała się sezonowym deptakiem z parasolkami oraz ogródkami. Wkrótce zostaną otwarte kolejne hotele i restauracje.

Ale Gdańsk to nie tylko Główne Miasto i Stare Miasto. Tuż obok Europejskiego Centrum Solidarności tętni życiem Montownia – dawna hala U-Bootów, przekształcona w przestrzeń z noclegami, salami do wynajęcia oraz food hallem. Innym ciekawym miejscem jest 100cznia. Stoczniowe hale, otoczone dźwigami, tworzą niesamowitą scenerię do spotkań. Kto by pomyślał, że jednym z centrów biznesowych Trójmiasta stanie się też Oliwa, a Park Oliwski i Katedra przestaną być tam jedynymi atrakcjami dla turystów. Wszystko za sprawą kompleksu Olivia Centre. To miejsce idealnie nadaje się na organizację wydarzeń – od poziomu zero w Olivia Garden po najwyższe piętra wieżowca Olivia Star. Na 32. piętrze znajduje się punkt widokowy, na 34. – przestrzeń eventowa, a na 33. dwie restauracje rekomendowane przez Michelin Guide.

Nie powinien więc dziwić fakt, że Gdańsk sukcesywnie pnie się w górę w różnego rodzaju rankingach. W raporcie ICCA zdobył 84. miejsce na świecie z 27 spotkaniami, równając się z Auckland, Tuluzą, Wenecją czy Waszyngtonem. Był trzecim polskim miastem sklasyfikowanym w rankingu, za Warszawą i Krakowem.
Czwartym polskim miastem w rankingu ICCA był natomiast Wrocław. Stolica Dolnego Śląska również może poszczycić się wieloma inwestycjami. Wkrótce, tuż przy dworcu, zostanie otwarty hotel Mövenpick. W niewielkiej odległości działają już jedne z najbardziej prestiżowych pięciogwiazdkowych hoteli – Monopol i Altus. Zrewitalizowany i otwarty w czerwcu br. Bastion Sakwowy, wraz z piękną fontanną, kolumnadą, kawiarnią i restauracją, został przywrócony mieszkańcom i turystom. Podobnie jak Piwnica Świdnicka, najstarsza restauracja w Europie, która niedawno ponownie zagościła na gastronomicznej i eventowej mapie miasta. Przy wejściu do tej historycznej piwnicy, mieszczącej się w Ratuszu Głównego Miasta, której początki sięgają 1273 roku, warto zwrócić uwagę na alegoryczne rzeźby „Obietnica” i „Przestroga”.

Wrocław ma coś, czego Gdańsk mógłby mu zazdrościć – Halę Stulecia, wpisaną na listę UNESCO, gdzie zorganizowano wiele prestiżowych wydarzeń. Wyjątkowym miejscem jest także Hydropolis, które można wynająć na różne eventy. Dla osób szukających ciszy i spokoju poza miastem Dolny Śląsk oferuje Zamek Topacz. Kompleks składa się z sześciu budynków, z których każdy ma swój unikalny charakter oraz standard cztero- lub pięciogwiazdkowy. Są to: Rządcówka, Spichlerz, Oficyna, Domek Ogrodnika, Stajnia oraz główny budynek – Zamek. Ich wystrój nawiązuje do dawnych funkcji.

Gdańsk i Wrocław to doskonałe przykłady tzw. second-tier cities – miast drugiego rzędu, które nie są tak dużymi i globalnie rozpoznawalnymi metropoliami, jak Paryż, Londyn czy Berlin, ale dynamicznie rozwijają się i zyskują na znaczeniu. Second-tier cities mają swoje przewagi. Oferują często bardziej przystępne ceny, są dostępne komunikacyjnie, a jednocześnie mają bogatą ofertę kulturalną i eventową. Na przykład we Wrocławiu od 17 do 21 lutego 2025 roku odbędzie się ENTER25 eTourism conference organizowany przez  International Federation for IT and Travel & Tourism (IFITT). Natomiast Europejska Federacja Cyklistów (ECF) ogłosiła, że Gdańsk zorganizuje światowy szczyt rowerowy Velo-city w dniach 10-13 czerwca 2025 roku. Gdańsk i Wrocław to dowód na to, że second-tier cities mają ogromny potencjał i coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność na rynku turystycznym oraz w przemyśle spotkań.

Jaroslaw Marciuk. Jaroslaw Marciuk. Gdańszczanin, entuzjasta social mediów dostrzegający ich zalety i wady. Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z marketingiem destynacji, social mediami oraz B2B influencer marketingiem. Główny specjalista Biura Spotkań i Wydarzeń – Poland Convention Bureau w Polskiej Organizacji Turystycznej. Pasjonat fotografii mobilnej, prowadzi społeczność Igers Poland. Po pięciu latach emigracji w Wielkiej Brytanii wrócił do Polski. Mieszka w Warszawie z żoną Alicją. Kontakt: jaroslaw@duolook.pl

CZYTAJ WIĘCEJ