Rob Davidson

przez Think MICE

Moje MICE-owe dziedzictwo 

Doszedłem już do pewnego etapu w karierze, w którym zacząłem się zastanawiać nad swoją spuścizną – nad tym, co udało mi się osiągnąć, jeśli chodzi o życie zawodowe. W szczególności chodzi oczywiście o wpływ, jaki wywarłem na branżę MICE. Patrząc na ostatnie 30 lat mógłbym wskazać wiele książek i projektów badawczych traktujących o przemyśle spotkań, które napisałem i opublikowałem. Mógłbym wspomnieć o swojej pracy branżowego konsultanta, którą wykonywałem w wielu krajach, doradzając konferencyjnym i hotelowym venues oraz convention bureaux jak mają działać, aby skutecznie przyciągać nowe wydarzenia i być zawsze o krok przed konkurencją. Mógłbym też porozmawiać o setkach konferencji na całym świecie, podczas których miałem okazję występować, dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami z innymi profesjonalistami MICE. Wszystkie te działania były dla mnie niezwykle przyjemne i stymulujące intelektualnie. Dużo podróżowałem, odwiedzałem fascynujące miejsca i co najważniejsze – poznałem masę wspaniałych ludzi, w tym wielu Polaków. Niektórzy z nich zostali moimi przyjaciółmi.       

Mimo wszystko najważniejszą, przynoszącą najwięcej satysfakcji częścią mojego życia zawodowego była praca akademicka. To setki studentów, z którymi spotykałem się w ciągu ostatnich trzech dekad w Londynie, ale też w kilku innych krajach poza Wielką Brytanią. To wielka przyjemność obserwować jak rozwijają się ich kariery w branży MICE. Często zresztą spotykam się z nimi na międzynarodowych imprezach, takich jak targi IMEX czy IBTM World – zawsze napawa mnie radością, że nadal, nawet mimo upływu lat, doskonale mnie pamiętają oraz że osiągają znaczące sukcesy w swojej pracy. Tej radości nie da się kupić za żadne pieniądze. Zawsze uważałem, że moim obowiązkiem jest nie tylko kształcenie studentów, ale także inspirowanie ich. Mam nadzieję, że udało mi się osiągnąć ten cel. Mam nadzieję, że kiedy studenci dostrzegli mój entuzjazm i pasję dla naszej branży, motywowało ich to do dołączenia do społeczności specjalistów MICE i ciężkiej pracy, aby osiągnąć sukces. 

Niektórzy z moich byłych studentów utrzymywali ze mną kontakt długo po zakończeniu edukacji, zostali moimi przyjaciółmi. Jedną z takich osób jest bez wątpienia Miguel Neves. Miguel pochodzi z Portugalii, w 2007 r. przyjechał na studia (conference management) do Londynu, na University of Westminster. Ukończył je dwa lata później. Od tego czasu robi niesamowitą karierę w branży MICE, w tym m.in. od siedmiu lat współpracuje z IMEX, niedawno stworzył też własną firmę. Nie mam wątpliwości, że odniesie ogromny sukces – ze względu na swój talent, entuzjazm i ciężką pracę. O Miguelu wspominam nieprzypadkowo. Z przyjemnością pragnę zakomunikować, że od przyszłego numeru przejmie on ode mnie pisanie tego bloga! Dzięki temu wiem, że zostawiam ten ważny dział w bardzo dobrych rękach. Z pewnością z dużą przyjemnością będziecie czytać przygotowane przez Miquela teksty, korzystając z jego wiedzy i doświadczenia. 

Dla mnie ostatnie dwa lata, które spędziłem jako bloger THINK MICE były cudowne. Dziękuję redakcji, że mogłem się w ten sposób komunikować z Polską i polską branżą MICE, która zawsze będzie zajmować szczególne miejsce w moim sercu.         

Rob Davidson - dyrektor zarządzający w firmie doradczo-szkoleniowej MICE Knowledge oraz analityk w Reed Travel Exhibitions

CZYTAJ WIĘCEJ